Nieprzyjemne cienie w tą straszną noc wydawały się poruszać bezszelestnie po wszelakich powierzchniach. Jednak śmiech klauna był dla więźniów o wiele straszniejszy. Bali się wszyscy. Wszyscy bali się Jokera. Nawet taki przemykający dziedzińcem podrzędny kryminalista wiedział, że musi robić co mu każe jego pan. Nie miał wyjścia. Nagle usłyszał skrzypiącą …
CZYTAJ DALEJ