Wydany w Dzień Dziecka album zatytułowany po prostu Thor (bez żadnego rozwinięcia, podtytułu czy charakterystycznego dla tej postaci epitetu) to kolejna warta uwagi pozycja od Egmontu – lubiany bohater, ceniony twórca, jeden konkretny tom, pięćset stron lektury… Brzmiało to jak komiks wręcz stworzony dla osób chcących lepiej poznać Boga Piorunów …
CZYTAJ DALEJ