PANTEON / RECENZJE / FELIETONY / INNE / [RECENZJA] Narracja w Powieści Graficznej

[RECENZJA] Narracja w Powieści Graficznej

NASZ WYWIAD Z AUTORKĄ ZNAJDZIECIE [TUTAJ]


Choć recenzje literatury goszczą czasami na Panteonie, to takiej pozycji jeszcze nie mieliśmy okazji oceniać. Książką Narracja w powieści graficznej, dr Kamili Tuszyńskiej, jest jednak pozycją z kilku powodów niezwykłą i trafiła w moje ręce po to, żebym mógł Wam te powody przybliżyć. O jakich motywach mowa? Po pierwsze, jest to literatura naukowa – nie beletrystyka, zbiór esejów ani literatura popularno-naukowa. Po drugie, jest to pierwsza taka pozycja, którą w całości poświęcono narracji w powieści graficznej. Po trzecie, choć to najmniej obiektywny z powodów, książka ta ma szansę przetrzeć szlak badaczom komiksu* w Polsce i otworzyć rynek dla teoretyków komiksu, który do tej pory był niezwykle wąski (co nie znaczy, że ubogi w treść, czy wartość!). Wreszcie, książka ta pokazuje coś, o czym każdy fan powieści graficznej, czy komiksu dobrze wie – komiks to medium zupełnie odmienne od książek, filmów, malarstwa, które nie tyle zasługuje na oddzielne podejście, co takiego podejścia się doczekało (choć nie w zupełnym oderwaniu od innych dziedzin).

Tuszyńska popełniła ponad 400 stronicową książkę, która zbiera doniesienia historyczne, literaturę naukową z całego świata, konkretne powieści graficzne, a to wszystko ułożone w sensowną całość, pisane z perspektywy nie biernego odkrywcy, ale naukowca, który krytycznie odnosi się do zebranego materiału. I tak Tuszyńska zabiera czytelnika w świat narracji, ciągle mu towarzysząc. Choć dla zagubionego w mnogości teorii czytelnika, to towarzystwo nie będzie wcale bardzo pomocne, ponieważ autorka nie ma zamiaru pełnić roli przewodniczki (analizuje, krytykuje, ale nie wykłada – pokazuje, sygnalizuje, ale nie tłumaczy tam, gdzie czytelnik sam może wyciągnąć wnioski), to bez wątpienia pokazuje, że Tuszyńska wie o czym pisze i jej praca wykraczała znacznie poza „kopiuj/wklej”, co jest bolączką każdej nauki, a w szczególności tak obszernych monografii. Choć czasami miałem wrażenie, że autorka jest aż nazbyt pewna siebie w wygłaszanych osądach, to wydaje mi się, że w wielu przypadkach była to pewność uzasadniona, choć ciężko mi tą koncepcje ocenić z perspektywy kogoś, kto nie jest specjalistą w dziedzinie.

Zróbmy teraz krok wstecz i prześledźmy spis treści. Autorka wychodzi od nakreślenia problematyki książki, omawia jej strukturę i bez zbędnego przedłużania przechodzi do mniej lub bardziej istotnych definicji. Czym jest powieść graficzna? Co to jest narracja? Czym różni się narrator od fokalizatora? To jest tylko część pytań, na które odpowiada Tuszyńska, przytaczając mnogie definicje. Swoją drogą, bogactwo literatury cytowanej pokazuje, że narracja i teoria komiksu czy powieści graficznej w ogóle, istnieje i ma się całkiem dobrze. Niestety, choć autorka stara się czasami wyjaśnić, dlaczego konkretna propozycja jest najlepsza z perspektywy jej rozważań, nie miałem nigdy pewności dlaczego właśnie ta, a nie inna. Terminologiczny chaos, który jest zapewne wynikiem wciąż zachodzącego procesu dojrzewania komiksu i nauki o nim, w recenzowanej książce jest tylko pozornie uporządkowany. Bez próby integracji, pozostaje wiele terminów, pośród których ciężko odnaleźć się laikowi, takiemu jak ja. Wyobrażam sobie jednak, że to co zrobiła Tuszyńska to dopiero pierwszy krok ku systematyzacji pojęć i podejść, dlatego nie poczytuję tego jako jednoznaczną wadę – tym bardziej, że wszystko jest w jednym miejscu, co pozwala bystremu czytelnikowi na wyrażenie własnego zdania mając różne argumenty pod ręką. Oczywiście nie jest tak, że autorka nie proponuje żadnych własnych rozwiązań, czy koncepcji, te się pojawiają i są próbą integracji, ale nie zawsze miałem poczucie jasności, jak już wspomniałem.

Reszta książki poświęcona jest narracji samej w sobie z odwołaniami do konkretnych pozycji. Na początku autorka uciekała nieco od sedna, momentami przyznając, że ten czy inny termin nie jest potrzebny dla rozważań nad narracją, ale im dalej tym treściwiej. I znowu, tego rozwijania niepotrzebnych tematów również nie biorę za dyskwalifikującą wadę, ponieważ sygnalizowanie niektórych wątków – może niepotrzebne dla rdzenia książki – jest ciekawym punktem zaczepienia dla osób, które chciałyby zainteresować się pokrewnymi tematami związanymi z teorią komiksu, czy narracją w innych mediach. A czego konkretnie można dowiedzieć się o narracji z Narracji w powieści graficznej? Powiedziałbym „wszystkiego”, gdyby nie świadomość mojej ignorancji dotyczącej złożoności tematu. Choć momentami czułem, że staję się ekspertem, to tak naprawdę boleśnie się przekonałem, że bez konkretnej wiedzy, Tuszyńska nie wyedukuje mnie w zakresie narracji. Temat jest dość trudny, język jest specyficzny (bo naukowy), a każda kolejna strona bezlitośnie przypomina o tym, że na lekturze należy się skoncentrować. O ile jest to zupełnie zrozumiałe, ponieważ nie mamy do czynienia z książką popularno-naukową, ba, nie jest to nawet książka stricte wprowadzająca, tylko tematyczna, to momentami chciałoby się, żeby jakiś przykład był trochę bardziej zrozumiały. Mimo to, odwołania do konkretnych dzieł stanowią siłę tego tytułu. Choć momentami trudne, jak wspomniałem, to zawsze były dobrane odpowiednio do omawianego zagadnienia. Okazjonalnie pojawiały się również plansze, ilustrujące to o czym mowa w tekście, ale najczęściej cytat czy opis w zupełności wystarczały, żeby połączyć teorię z praktyką.

Wypada mi jeszcze odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie. Dla kogo przeznaczona jest ta książka? W moim mniemaniu, bardzo skorzystają na niej Ci, którzy chcą się zająć lub już zajmują się teorią komiksu. Scenarzyści i rysownicy również znajdą tutaj coś dla siebie, choć posługując się metaforą samochodu – nie trzeba znać budowy silnika, żeby dobrze jeździć. Niemniej, świadomość tego, co w tworzonych kadrach opowiada historię, może tylko pomóc  – szczególnie osobom, które chcą mieć precyzyjną kontrolę nad swoją pracą. Wydaje mi się, że osoby, które rozczarowały się niezwykle prostym i subiektywnym podejściem Scotta McClouda do komiksu, które przedstawił w Zrozumieć komiks, nasycą się wiedzą płynącą z książki Tuszyńskiej i zdecydowanie odłożą książkę zaspokojeni.

Odczuwam pewien opór przed wydaniem jednoznacznego wyroku. Nie mogę recenzować tego dzieła z pozycji naukowca, bo to nie moja dziedzina. Muszę to więc zrobić z pozycji „zwykłego” czytelnika. Z jednej strony doceniam ogrom pracy autorki, znacznie poszerzyłem swoją (wcześniej ograniczoną) wiedzę, na pewno również skorzystam z pozyskanych informacji w praktyce. Z drugiej strony, nie byłem głównym adresatem tej książki, tak jak pewnie spora część osób, które oderwą się od czytania Batmana, żeby zwrócić na nią uwagę. Miałem poczucie, że zostałem rzucony na głęboką wodę bez wcześniejszego przygotowania i zapewne wielu czytelników spotka ten sam los, przez co część z nich może się zniechęcić do obcowania z poważnym podejściem do teorii komiksu. Szkoda by było, ponieważ dobrą – bo nie ukrywajmy, to rzeczowa, solidna pozycja – literaturą dotyczącą komiksu trzeba w Polsce wspierać. Inaczej Tuszyńska dołączy do niewielkiego grona ekspertów (choć mam wrażenie, że dołączyła do niego już wcześniej), którzy będą kisić się w sosie własnym, a z tego nigdy nie wynika nic dobrego. „Czy teoria komiksu jest nam w ogóle potrzebna?”, spytacie. Chciałbym, ale to rynek publikacji i ilość prac w tym zakresie pisanych przez młodych badaczy zweryfikuje możliwe odpowiedzi na to pytanie. Póki co, teraz na inne, słynne pytanie „Ej, a kto w Polsce zajmuje się komiksem poza Szyłakiem?” można śmiało odpowiedzieć „Wiesz co, Kamila Tuszyńska, śmiało możesz ją obczaić”**. Jeśli choć trochę interesujecie się narracją, teorią komiksu i przywykliście do czytania tekstów naukowych – warto. Jeśli nie, to pewnie i tak nie dotrwaliście do końca tej recenzji.

* Pojęcia „komiks” i „powieść graficzna” nie są tożsame, chociaż w recenzji używam ich raczej swobodnie.

** Rzecz jasna to nie tak, że tylko dwie osoby w tym kraju zajmują się teorią komiksu!

AUTOR Paweł Kicman

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *