Mamy złą wiadomość dla tradycjonalistów kina science-fiction. Jak podają najnowsze raporty, w Hollywood powoli rusza maszyna produkcyjna nowych odsłon, dwóch cenionych serii. Pierwszą z nich ma być Mucha, poprzednio zrealizowana przez Davida Cronenberga. Według magazynu Deadline reżyserem nowej odsłony został J. D. Dilalrd – nazwisko bardzo świeże na liście płac Hollywood. Choć ma na koncie dopiero dwa pełne metraże, zaskarbił sobie uwagę producentów najnowszym obrazem pt. Sleight. Co ciekawe, za scenariusz ma być odpowiedzialny także… autor wyżej wspomnianego filmu – Alex Theurer. Trzymajmy kciuki że film trafia właśnie w ręce uzdolnionych, młodych artystów. I nie zapominajmy, że film Cronenberga również był remakiem klasyku, który z czasem sam stał się legendą.
Druga informacja może być nieco większym szokiem, ponieważ na tapetę idzie kultowy wszem i wobec Matrix. Warner Bros stwierdziło, że seria ma w sobie potencjał na „coś więcej”. Nie wiadomo jednak, czy mowa o zupełnym restarcie serii, czy podjęciu jej kontynuacji. Choć żaden z członków oryginalnej obsady nie odniósł się do tej rewelacji, sam Keanu Reeves powiedział niedawno, że nie ma nic przeciwko pracy przy czwartej odsłonie Matrixa. Pozostaje czekać na oficjalne stanowisko wytwórni.
Źródło: Deadline i The Hollywood Reporter