PANTEON / BIOSY / EVENTY / OPISY / Top 100 najlepszych komiksów o Daredevilu – miejsca 80-71

Top 100 najlepszych komiksów o Daredevilu – miejsca 80-71

Kolejny wtorek tradycyjnie oznacza kolejną dziesiątkę interesujących historii o Daredevilu. Tym razem zestawienie niesie ze sobą pewne novum. Otóż w rankingu debiutują w końcu komiksy pisane przez samego twórcę postaci, czyli Stana Lee! Przekonajcie się o jakich tytułach mowa.  


KILLGRAVE, THE UNBELIEVABLE PURPLE MAN
Daredevil vol 1 #4 (1964)
scenariusz: Stan Lee, rysunki: Joe Orlando

Pierwsze zeszyty Daredevila były mieszanką tradycyjnej superbohaterskiej opowieści i taniego romansu. Służyły też wprowadzeniu barwnej plejady złoczyńców. Niektórzy z grona tych infantylnych, kiczowatych antagonistów przepadli i dziś stanowią wyłącznie zabawną ciekawostkę. Inni z kolei potrzebowali wielu lat, żeby rozwinąć skrzydła.

Tak też było z Killgrave’em, który zadebiutował w czwartym numerze serii o DD, co czyni go drugim (po Owlu) czarnym charakterem, stworzonym specjalnie na potrzeby tego periodyku. Tajemniczy Purple Man faktyczną rozpoznawalność zyskał dopiero niedawno – przy okazji premiery serialu o Jessice Jones, ale już w chwili swojego debiutu prezentował spory potencjał. Oczywiście nie przerażał tak jak teraz, a scenariusz nijak nie starał się zgłębić możliwości, jakie niesie ze sobą jego moc, lecz i tak czuć w tej wiekowej historii, że to rywal, którego trzeba traktować poważnie.

Killgrave, the Unbelievable Purple Man ukazało się po polsku w Essential Daredevil: tom 1 od Mandragory.


HEART BURSTS
Daredevil vol 3 #4-6 (2011-2012)
scenariusz: Mark Waid, rysunki: Marcos Martin

Heart Bursts to wstęp do dłuższej historii, która swoim rozmachem biła ostatecznie na głowę wszystkie dotychczasowe, jak i późniejsze, komiksy Marka Waida o Daredevilu. W jej centrum znajdował się niepozorny Omegadrive, stworzony z fragmentów starego kostiumu jednego z członków Fantastycznej Czwórki (prawdopodobnie Johnny’ego). Urządzenie, pełniące funkcję dysku, zawierało szczegółowe dane na temat pięciu największych organizacji przestępczych na świecie (A.I.M., Hydra, Agencé Byzantine, Secret Empire oraz Black Spectre).

W szóstym zeszycie trzeciego woluminu Matt wszedł w jego posiadanie, co z miejsca uczyniło go wrogiem numer jeden każdej z nich. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się dla Murdocka tak zwyczajnie. Ot, zgłosił się do niego klient jakich wielu i oznajmił, że wpadł na trop sporego przekrętu. Takiej sprawy Matt po prostu nie mógł przepuścić.

Heart Bursts ukazało się po polsku w 99. tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela pt. Daredevil: Wściekłość i wrzask.


CHINATOWN
Daredevil 
vol 5 #1-5 (2016)
scenariusz: Charles Soule, rysunki: Ron Garney

Już pierwsze zapowiedzi wskazywały na to, że Daredevil pod batutą Charlesa Soule’a niejako powróci do korzeni. Eksperyment Marka Waida dobiegł końca, a Murdock z powrotem trafił na ponure ulice Hell’s Kitchen. W tajemniczy sposób odzyskał także swoją tożsamość. Jak do tego doszło? W Chinatown Soule unika odpowiedzi na to pytanie. Zostawia nas jedynie z przekazem, że od teraz nikt nie wie, że Matt i Daredevil to jedna i ta sama osoba.

Ostatecznie zamiast zaintrygować, scenarzysta wyłącznie drażni tutaj czytelnika. To jednak zbyt wielka zmiana, żeby jak gdyby nigdy nic przejść nad nią do porządku dziennego. Ucierpiała na tym fabuła Chinatown, która pozbawiona wszystkich tych kontekstów, prezentowałaby się przecież całkiem znośnie. Soule zgrabnie wprowadził na jej łamach postać Blindspota oraz wykreował nowego ciekawego złoczyńcę. Na papierze początek jego runu prezentował się zatem nieźle. Sęk w tym, że samo „nieźle” nie było wtedy wystarczające. Niby wróciliśmy z Mattem po latach na stare śmieci, ale nie do końca. Hell’s Kitchen, do którego zaprosił nas Soule, zamiast okazać się znajome, wydawało się zaskakująco… obce.

Chinatown ukazało się po polsku w 164. tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela pt. Daredevil: Chinatown.


SECRET WAR
Secret War #1-5 (2004-2005)
scenariusz: Brian Michael Bendis, rysunki: Gabriele Dell’Otto

Jak już wspominałem we wstępie, formułując topkę, zdecydowałem się pominąć wszelkiej maści crossovery, które miały miejsce poza solową serią o Daredevilu. Dla Secret War zrobiłem jednak wyjątek. To dlatego, że mamy tu do czynienia z zamkniętą historią, która w równej mierze skupia się na niewielkiej grupce bohaterów. Wśród nich nie brak oczywiście Matta. Sama fabuła nie grzeszy może oryginalnością, ale napisana jest przez wczesnego Bendisa, co stanowi gwarancję pewnej jakości.

Daredevil, Kapitan Ameryka, Wolverine, Spider-Man oraz Luke Cage dawno temu zostali wysłani przez Nicka Fury’ego na tajną misję do Latverii. Mimo że świadomie zgodzili się wziąć w niej udział, dziś… zupełnie tego nie pamiętają. Kto i dlaczego wymazał im te wspomnienia? Jak wiążą się one z dziwnymi wydarzeniami, które spotykają ich obecnie? Na wszystkie te pytania odpowiada pięciozeszytowa, obfitująca w akcję i niezłe dialogi, mini-seria.

Secret War ukazało się po polsku w 17. tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela pt. Tajna Wojna oraz jako Tajna Wojna od Mucha Comics.


SYMPATHY FOR THE DEVIL
Daredevil vol 2 #106 (2008)
scenariusz: Ed Brubaker, rysunki: Paul Azaceta

Drugi (i oczywiście nie ostatni) komiks o Daredevilu, napisany przez Eda Brubakera, który znalazł się w rankingu. Sympathy for the Devil, podobnie jak The Secret Life of Foggy Nelson, jest jednozeszytową historią, będącą niejako fillerem i epilogiem poprzedniego story arcu.

Akcja #106 numeru dzieje się miesiąc po tym, jak Matta spotkała kolejna życiowa tragedia. Otóż, macki jego odwiecznego wroga dosięgnęły jedyną kobietę, którą Murdock zdecydował się poślubić. Teraz nie potrafi się po tym pozbierać i ponownie zdaje się zbliżać do dna. Depresyjny nastrój głównego bohatera wpływa naturalnie na całe jego otoczenie. Ben, Foggy oraz Dakota North pozostają jednak bezradni. Żadne z nich nie potrafi do niego dotrzeć. Wyjątkowo przygnębiający, smutny zeszyt.

Sympathy for the Devil ukazało się po polsku w Daredevil Nieustraszony: tom 6 od Egmontu.


JESTER IS BACK!
Daredevil vol 3 #31-34 (2013-2014)
scenariusz: Mark Waid, rysunki: Chris Samnee (#31-33), Javier Rodriguez (#34)

Jester był jednym z tych przeciwników Daredevila, którzy w pewnym momencie po prostu… zniknęli z radaru. Absurdalny, kampowy złoczyńca nijak nie pasował do wizji świata Matta Murdocka, która nadeszła wraz z erą Franka Millera. Błazen z czasem przestał pojawiać się na łamach serii o Daredevilu i prawdopodobnie mało kto za nim tęsknił.

Zapewne nic by się w tej kwestii nie zmieniło, gdyby scenarzystą periodyku nie został Mark Waid. Jego radosny, lekki run nadawał się doskonale do tego, żeby odkurzyć tę zapomnianą postać. Nagle, za sprawą magicznego pióra autora, okazało się, że śmiało nadal można tworzyć interesujące historie z udziałem Jestera. Wbrew pozorom jest on w końcu całkiem niezłym strategiem i potrafi wodzić innych za nos. Kto wie, może niedługo znowu o sobie przypomni?


BROTHER, TAKE MY HAND
Daredevil vol 1 #47 (1968)
scenariusz: Stan Lee, rysunki: Gene Colan

Z pięćdziesięciu numerów Daredevila, do których scenariusz napisał Stan Lee, ten był jego ulubionym. Trudno się dziwić, wszak to historia, która nawet dziś potrafi wzbudzić emocje. Komiks dość odważnie porusza temat wojny w Wietnamie i pokazuje z jakimi wiązała się ona kosztami.

Robi to na przykładzie czarnoskórego weterana, Willie’ego Lincolna, który na froncie stracił wzrok, przez co nie może powrócić na dawne stanowisko. Przed tym jak zaciągnął się do wojska, pracował bowiem jako policjant. Teraz dodatkowo ma problemy prawne, z którymi zgłasza się naturalnie do innego niewidomego – Matta Murdocka. Ten, już jako Daredevil, zamierza oczyścić dobre imię Lincolna. Całość prowadzi do przewidywalnej, prostej, ale jednocześnie chwytającej za serce puenty.

Brother, Take My Hand ukazało się po polsku w Essential Daredevil: tom 2 od Mandragory.


BLIND ALLEY
Daredevil vol 1 #163 (1980)
scenariusz: Roger McKenzie, rysunki: Frank Miller

Kolejny zeszyt autorstwa Rogera McKenzie’ego, zyskujący z każdą następną lekturą. Fabuła Blind Alley opiera się w dużej mierze na scenach akcji i pozornie może się wydawać, że stanowi jedynie pretekst do crossoveru z inną popularną postacią ze świata Marvela. Jest w tej historii jednak coś takiego, co czyni ją prawdziwym wyrazem heroizmu Daredevila.

Poprzez walkę Matta z nie byle kim, bo samym Hulkiem, McKenzie pokazuje odwagę, empatię i poświęcenie głównego bohatera. Nie będzie żadną przesadą, jeśli napiszę, że to jeden z pierwszych komiksów tak mocno podkreślających wyjątkowość „Diabła z Hell’s Kitchen”, tkwiącą w fakcie, że jest on w gruncie rzeczy zwykłym człowiekiem. Mimo że nie może równać się z zielonym monstrum, i tak staje z nim w szranki. Nie po to, żeby się wykazać, a po to, żeby pomóc przyjacielowi. W Blind Alley po prostu nie sposób mu nie kibicować.

Blind Alley ukazało się po polsku w 85. tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela pt. Daredevil: Naznaczony śmiercią oraz w Daredevil Frank Miller: tom 1 od Egmontu.


DEVIL AT BAY
Daredevil vol 4 #1-5 (2014)
scenariusz: Mark Waid, rysunki: Chris Samnee

Start czwartego woluminu Daredevila wiązał się ze sporą zmianą w życiu głównego bohatera. Postać, która zwykle nie wyściubiała nawet nosa poza rodzimy Nowy Jork, teraz miała na stałe przenieść się do San Francisco. Starsi, albo po prostu bardziej zapaleni czytelnicy, mogą pamiętać, że ktoś już próbował tego pomysłu na początku lat 70. Mark Waid nieprzypadkowo nawiązał do dzieł Gerry’ego Conwaya, wszak cały jego run był niejako hołdem dla dawnych komiksów o Daredevilu. Zwłaszcza tych, które powstały na długo przed tym, jak serię zrewolucjonizował Frank Miller.

Matt przenosi się do San Francisco wspólnie ze swoją dziewczyną, Kirsten McDuffie. Wszyscy ludzie na świecie znają już jego wielki sekret, a w takiej sytuacji ciężko mu sobie wyobrazić dalsze życie w Hell’s Kitchen. Nowe miasto oznacza przecież nowe możliwości. Tyle, że aby z nich skorzystać, najpierw trzeba dobrze poznać okolicę.


SUPREME
Daredevil vol 5 #21-25 (2017)
scenariusz: Charles Soule, rysunki: Goran Sudzuka (#21-22), Alec Morgan (#23-25)

Informacja o tym, że schedę po Marku Waidzie przejmie Charles Soule spotkała się z niemałym entuzjazmem. W końcu kto lepiej nadawałby się do tej roli, jeśli nie ceniony autor, który dodatkowo, tak jak sam Matt Murdock, z zawodu jest prawnikiem i zna ten fach od podszewki? Jasnym było, że prędzej czy później znajdzie sposób, żeby skorzystać ze swojej wiedzy.

Pierwsza większa okazja ku temu nadarzyła się właśnie w Supreme. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że żaden wcześniejszy komiks o Daredevilu nie skupiał się tak mocno na zawodowym aspekcie życia Murdocka. Lwia część akcji rozgrywa się tutaj na sali sądowej, a bohaterowie przerzucają się paragrafami i szukają kruczków prawnych, które pozwolą im osiągnąć założony cel. Tym jest niejako usankcjonowanie działalności superherosów. Matt dąży do tego, żeby jego koledzy po fachu mogli zeznawać w sądach bez potrzeby ujawniania swojej tożsamości. Sprawa, nie bez przyczyny, zyskuje spory rozgłos. Dla niewidomego prawnika to prawdziwe „być albo nie być” – albo się zdradzi, albo dokona małej rewolucji.


W oczekiwaniu na czwartą część cyklu zawsze możecie przypomnieć sobie dwie poprzednie. Linki do nich znajdziecie poniżej:

Miejsca 100-91

Miejsca 90-81

AUTOR Maurycy Janota

Wsiąknął w komiksy za sprawą legendarnego runu Franka Millera w serii o Daredevilu. Odkąd przeczytał wszystkie historie z udziałem Matta Murdocka i Elektry, zabija czas na różne sposoby. Pisze opowiadania, po raz setny wraca do oryginalnej trylogii Star Wars lub ogląda horrory studia Hammer.

PRZECZYTAJ TAKŻE

[RECENZJA] Amazing Spider-Man J. Michaela Straczynskiego. Tom 1

Co to było za fascynujące doświadczenie! Zdawałem sobie sprawę z dość pozytywnego odbioru runu J. …

3 komentarze

  1. Trzecia odsłona listy i znów trafiasz niemal we wszystkie moje ulubione historie. Z przedstawionych tutaj i poprzednie nie za bardzo trawię krótki run McKenzie’go. Co ciekawe bardziej już łykam ramotki pisane przez Stana Lee niż scenarzysty, który zaczął prowadzić DD w mroczniejsze klimaty. Może to przez bliskość runu Millera, który jest moim ulubionym.
    Znów na liście historie pisane przez Marka Waida i się nie dziwię, bo jego run w Daredevilu jest znakomity. To nie tylko lekkość, ale próba powiedzenia o postaci czegoś nowego. Mam nadzieję, że Egmont przestanie się wygłupiać i w kwietniu/maju ogłosi, że w ramach Klasyki Marvela wraca do serii Nieustraszony! i dostaniemy Diggle’a i Waida. Byłoby fajnie mieć to na półce w języku polskim.

    PS: Póki co żadnych zaskoczeń:P

    • Spokojnie, jeszcze sporo tytułów przed nami! 🙂 Też czekam na polskie wydanie runu Marka Waida, który chętnie przeczytałbym w całości jeszcze raz. Myślę, że Egmont nie ma innego wyjścia jak wydać go po Millerze. 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *